piątek, 13 czerwca 2008
EURO 2008: Przegraliśmy z Austrią 1:1
Początek meczu przeraził! Polacy osłupieli, jak zobaczyli, że Austriacy jednak umieją grać w piłkę! Może sądzili, że grają przeciw Australii - to by wiele wyjaśniało. Na szczęście Artur Boruc grał jak natchniony.
Po 30 minutach wyłonił się ładny obraz gry :) Gol na 1:0 dla nas! Po powtórce zobaczyliśmy, że Roger był na spalonym. Jedna akcja wywróciła wszystko do góry nogami. Przejęliśmy inicjatywę, a Austriacy zaczęli grać tak, jak założyli Polacy, czyli jak Australijczycy. I tak było przez większość meczu..
Na trybunach i w wielu innych miejscach trwała wielka feta! Butelka się opróżniała "sama" - nie wypiłem żadnego karniaczka, nic nie wypiłem, bo autem wracałem... Choć w sumie, może gdybym wypił tego karniaczka......
Krzynówek zagrał lepiej niż przeciwko Niemcom, ale mimo wszystko nie był w stuprocentowej dyspozycji (że o Ebim nie wspomnę)...
Jacek Krzynówek został też okrzyknięty najbrzydszym piłkarzem na świecie. Za to najprzystojniejszym jest Michael Ballack. Tak się kończy oglądanie meczów z kobietami... Ehh. Nastroje nam dopisywały. Do czasu...
Kiedy kilka dni temu Rumunia grała z Francją, pogratulowałem panu Ioanowi (urodzonemu w Rumunii) wygranej z Francją 0 do 0. Piłka jest okrągła, a bramki są dwie, dlatego czasem jest tak, że przegrywa się mecz 1 do 1. Tak było i dziś.
Za co ten karny ja się pytam??? Może za gola ze spalonego? Ale szczerze mówiąc, zasada Kalego (ta z krową) bierze górę w mojej ocenie. Zwłaszcza, że niezauważenie spalonego Rogera mogło być wynikiem błędu, ale ten karny - według mnie zasądzony był z premedytacją... Arbitralnie przegraliśmy... czy mamy jeszcze szanse na wyjście z grupy? Obawiam się że tylko matematyczne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szukaj na tym blogu
Najczęściej czytane w tym tygodniu
-
Sagrada Familia stała się leitmotivem naszego pobytu w Barcelonie . Wszystko dlatego, że nasz hotel, znajdował się dokładnie dwie przeczni...
-
.. wszystko takie proste jest! O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni (wiosenny)
1984
AKCJA
Aleksander Hall
Aleksandra Kurzak
Alina Orlova
architektura
Aurora
Barcelona
Bieszczady
bursztyn
charytatywnie
Dean Brown
Euro 2012
filharmonia
FOTOKOMENTARZ
Gdańsk
Gordon Haskell
Guano Apes
HEY
jazz
Jimi Tenor
Julia Marcell
koncert
Koszyce Wielkie
kościół
KRAJOBRAZ
Kroke
ks. Adam Boniecki
księgarnia
Księżyc
KSU
kultura
lotnisko
Lubań
LUDZIE
Lwów
Łańcut
Maciej Maleńczuk
malarstwo
media
metro
MIASTO
morze
MUZYKA
Natalia Przybysz
OFFTOPIC
Paulina Przybysz
piłka nożna
PODRÓŻE
polityka
pomoc
Praga
Przemyśl
PRZYRODA
RADIO
RECENZJE
religia
RSC
Rycarda Parasol
RZESZÓW
sacrum
samolot
Sistars
SPORT
statek
sztuka
taxi
TEKSTY
telewizja
Trójmiasto
VIDEO
Voo Voo
wakacje
Wańka Wstańka
Warszawa
Węgorzewo
Wrocław
Wschód Kultury
wystawa
Zakopower
zima
ZWIERZĘTA
nie martw się :) dziś o 19 polska reprezentację mężczyzn w siatkówce rozpoczyna swoje zmagania w lidze światowej :D raz - że sportowcy przystojniejsi, dwa - że ają z siebie wszystko i się ruszają na boisku! i w końcu trzy - że mają szanse nie tylko wyjść z grupy, ale zawalczyć o czołowe miejsca :D i na olimpiadzie też dadzą popalić :D mi osobiście marzy sie finał Polska - Brazylia :D ech... !
OdpowiedzUsuń