W końcu się zebrałem i przygotowałem zdjęcia do dzisiejszego wpisu. Wschód Kultury w Rzeszowie, to był prawdziwy maraton kulturalny i bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń w naszym mieście.
Część 2 - Koncert przed Synagogą, "Klezmer & World".
Przyszliśmy na samo rozpoczęcie już o godz.. 17, by przeżyć największe rozczarowanie wieczoru - występ
Rzeszów Klezmer Band. Jakoś nam wokalistka nie pasowała do reszty muzyków... a szkoda, bo to świetny zespół (był?). Na szczęście zespoły, które pojawiały się kolejno na scenie zatarły średni początek.
Niesamowita energia i żywioł. Świetnie zagrane i bardzo dobrze zaśpiewane.
Formacja nazywa się
Propabanda East Collective. Polecam do słuchania na żywo. Kolejny zespół, który wystąpił na scenie przed Synagogą, to klasa sama w sobie -
Kroke. Ich występ dostarczał przeżyć niemal mistycznych. Coś wspaniałego.
Na zakończenie wieczoru, wystąpiła orkiestra z Rumunii (i nie tylko) - nazywali się Fanfara Kalashnikov i zagrali z niezwykłą wprawą.
Część 3. Koncert Art Cellebration / Jazz&Hip Hop
W niedzielę, sceną przed Synagogą zawładnęli muzycy jazzowi z którymi występowali raperzy i siostry Natalia i Paulina Przybysz.
Kolega z Radia Centrum -
Eskaubei - jeden z gospodarzy wieczoru (po hiphopowej stronie mocy). Najjaśniejszymi punktami wieczoru były siostry -
Paulina i Natalia Przybysz.
Pierwszy raz słyszałem je na żywo. Warto było! Obie mają świetne głosy, feeling i timeing. Słucha się ich z wielką przyjemnością. No i hip hop grany na "żywych instrumentach" też zabrzmiał znacznie bardziej interesująco.
Spragnionym jazzowych improwizacji odpowiednią dawkę wrażeń dostarczył występ
Deana Browna.
Czekam zatem na kolejny Wschód Kultury...