
Zakończyło się wielkie sportowe święto, za chwilę Olimpiada w Pekinie, ale ją chyba zbojkotuję i nie będę oglądał, a na pewno nie będę jej komentował tak żywo, jak to miało miejsce podczas Euro.
Ale następny finał Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie, to dopiero będą emocje. Tak z bliska... już nie mogę się doczekać. A póki co, zostaje nam odliczanie do Mundialu. Jeszcze tylko dwa lata ;)
Pozdrawiam i świętuję.. ¡Viva el Español!
Buenas noches...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz