Po pełnym emocji finale Euro 2008 Hiszpanie rozpoczęli fiestę! Wygrali zasłużenie, choć po cichu liczyłem, że Niemcy strzelą wyrównującego gol i będzie dogrywka, by dłużej żyć piłkarskimi emocjami. No i chciałem jeszcze kilka bramek Hiszpanów zobaczyć. Tak się nie stało. Wystarczyła jedna. Mistrzowska.Zakończyło się wielkie sportowe święto, za chwilę Olimpiada w Pekinie, ale ją chyba zbojkotuję i nie będę oglądał, a na pewno nie będę jej komentował tak żywo, jak to miało miejsce podczas Euro.
Ale następny finał Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie, to dopiero będą emocje. Tak z bliska... już nie mogę się doczekać. A póki co, zostaje nam odliczanie do Mundialu. Jeszcze tylko dwa lata ;)
Pozdrawiam i świętuję.. ¡Viva el Español!
Buenas noches...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz