menu

środa, 29 lutego 2012

helpmaciek.org - koncert rzeszowskiej zimnej fali

Rzeszowska zima fala - to fenomen, jaki miał miejsce w latach 80-tych. W Rzeszowie narodziło się specyficzne brzmienie. Powstało wiele kultowych zespołów, których twórczość inspirowała i inspiruje po dziś dzień. 
Ludzie tworzący scenę tamtych lat spotkali się, by zagrać wspólny koncert na rzecz swojego przyjaciela, muzyka - Maćka Miernika.
Od lewej: Piotr Pawłowski (Made in Poland), Piotr Mizerny (1984, Wańka Wstańka&The Ludojades), Artur Hajdasz (Made in Poland, Homo Twist), Krzysztof Bara (Wańka Wstańka &The Ludojades), Zbigniew Działa (RSC), Roman Rzucidło (1984, Aurora), Jacek Pałys (Aurora)
Tym razem nie mam zdjęć z koncertu, bo kiedy tylko publiczność zaczęła zbierać się w klubie Pod Palmą, za kulisami rozpoczęła się ciężka praca. Zaprezentuję kilka zdjęć z prób, bo wtedy był jeszcze czas na bieganie z aparatem..

Na szczęście były też momenty, że mogłem po prostu wsłuchać się w muzykę płynącą ze sceny. A był to wyjątkowy koncert. Zagrały wielkie legendy - doskonali muzycy, ale przede wszystkim przyjaciele... przyjaciele Maćka Miernika. Nie było tam żadnej ściemy, czy ckliwych obrazków.
Za kulisami, także było bardzo ciekawie. Nie będę podawał szczegółów, napiszę jedynie, że panowała koleżeńska atmosfera, toczyły się długie dyskusje, było dużo śmiechu, alkoholu a przede wszystkim serdeczności. To było coś jak spotkanie klasowe po latach :)

Poniżej najważniejsze miejsce na każdym koncercie - reżyserka.
Ustawienie odpowiedniego dźwięku, to żmudna praca, wymagająca kilkugodzinnych przygotowań. Za kokpitem - Menek (RSC Studio).
A tu, scena z perspektywy perkusisty. Na scenie m.in. Piotr Wallach i Roman Rzucidło. Trwają próby dźwięku.
Organy Hammonda - Witkora Kucaja z RSC. Piękny instrument... niesamowite brzmienie!
Zdjęcia z próby RSC. Nie grali ze sobą (w tym składzie) od 30 lat - zupełnie nie było tego słychać.
W tajemnicy powiem, że energia z tego koncertu nie została w całości spożytkowana przez muzyków RSC. Czy to oznacza, że coś razem zrobią w takim składzie? Nie wiadomo, nie wiadomo...

Koncert w klubie Pod Palmą był rejestrowany i planowane jest wydanie płyty DVD z koncertu. Pod Palmą zagrali: KSU, Wańka Wstańka &The Ludojades, Jacek Bieleński, 1984, Maciej Maleńczuk, Aurora, Made in Poland, RSC.
Więcej informacji o Maćku Mierniku, znajdziecie na stronie www.helpmaciek.org

niedziela, 19 lutego 2012

Ks. Adam Boniecki - katolicki głos w moim domu

Trochę długo zbierałem się do opisania na blogu spotkania z ks. Adamem Bonieckim i Aleksandrem Hallem. I napiszę krótko. Warto było wsłuchać się w trzygodzinną, mądrą dyskusję o polityce, kościele, religii, społeczeństwie... Spotkanie udowodniło, że można z kimś, kto nosi sutannę zgadzać się w aż tylu kwestiach. Udowodniło też, że z kimś, kto tworzył polską chrześcijańską prawicę III RP można zgadzać się w aż tylu kwestiach. Wystarczy tylko chcieć rozmawiać. Bo warto rozmawiać.




Kilka dni temu zacząłem czytać "Osobistą historię III Rzeczypospolitej" A. Halla, polecam ją wszystkim, którzy interesują się polską polityką i historią.
Poniżej zdjęcie pt."Łapy precz od księdza Bonieckiego!" :D
W księgarni Matras brakowało miejsca, dla chętnych, którzy chcieli uczestniczyć w tym spotkaniu.


wtorek, 14 lutego 2012

Woody Insert Allen - czyli o rzeczach, które wyskakują z lodówki

Wybraliśmy się z N. do sklepu. To był czwartkowy wieczór - dlatego szukając czegoś na piątkowy obiad udałem się w kierunku lodówek z rybami. I tam zobaczyłem, coś co wprawiło mnie w osłupienie.
Ta da! To nie fotomontaż. Sam, też długo przecierałem oczy ze zdumienia... Film "Wszystko Gra" Woody'ego Allen'a ze Scarlett Johanson dołączony był jako insert to FILETÓW ŚLEDZIOWYCH A'LA MATJAS za jedyne 18.99 zł*.

I tak oto, jednym zakupem można sobie zapewnić coś dla ciała i dla ducha... w sam raz na piątkowy wieczór. 


*zdjęcie zrobione w połowie stycznia.

wtorek, 7 lutego 2012

Spacer przy minusmilionowej temperaturze

Brrr... W Rzeszowie dawno nie było już takich mrozów... niech pomyślę... od jakiś 12 miesięcy :) Temperatura spadała do -24°C. Trzeba było podkręcić ogrzewanie i.... nam w domu zakwitła choinka. Na kilka dni przed "Matki Bożej Gromnicznej" zdjęliśmy z niej ozdoby i zawiozłem ją na wieś. Po świętach (Wielkanocnych) zostanie posadzona w ogrodzie. Przy tej okazji wziąłem ze sobą aparat, bo nie mogłem sobie odmówić takich widoków :)

A zima na wsi, urokliwa, choć równie mroźna jak ta w mieście.
 Odrobina fotoszopy i od razu cieplej...

 Spacer z aparatem przy minusmilionowej temperaturze nie mógł trwać długo, dlatego zdjęć tylko tyle. Ale idzie wiosna, będą nowe zdjęcia :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Szukaj na tym blogu

Najczęściej czytane w tym tygodniu