menu

wtorek, 5 lutego 2008

ZGUBIŁEM O'KLOKA

Zgubiłem zegarek, całkiem możliwe, że właśnie wtedy, gdy robiłem zdjęcie. Zdjąłem go i nie wiem gdzie jest. A zdejmowałem go co wieczór.

To już druga rzecz zgubiona w tym roku. Bo posiałem też pomarańczowy akumulatorek do aparatu. Ładowałem 4 i kiedy po kilku dniach zajrzałem do ładowarki zobaczyłem 3 baterie. A 3 baterie są niekompatybilne z aparatem.

A najgorsze jest to, że mam dziwne przeczucie, że mogłem sam wyjąć bateryjkę i zasiać ją (w nadziei, że wyrośnie krzak pełen bateryjek... choć to była pomarańczowa, więc może bardziej grządka>jak marchewka<). Ale wracając do zegarka. W ogóle nie mam pomysłu co mogłem z nim zrobić. A godzina na zegarku, jest w nocy - niezbyt dokładnie to pokazywał...

1 komentarz:

  1. Anonimowy11:00 AM

    Heh, tak to już jest. Dasz komuś dobrą radę, a potem same kłopoty. Rozumiem, że zastosowałeś się do mojej poprzedniej wskazówki i fotografowałeś tylko napełnione kieliszki. A potem je opróżniałeś.. I do tego momentu wszystko jest ok. Ale jak już to zrobiłeś, to trzeba było wszystko pięknie odłożyć na miejsce i nie szaleć. Bo inaczej bardzo łatwo zgubić małe przedmioty, nawet jeśli są oczojebnie pomarańczowe bateryjki.
    To wskazówka na przyszłość, cobyś już więcej nie gubił niczego. :D

    N.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Szukaj na tym blogu

Najczęściej czytane w tym tygodniu